niedziela, 5 września 2010

[...]
- Co masz na myśli mówiąc, że znalazłeś swoje miejsce na świecie? Czy chodzi o to, żeby wyzbyć się wszelkich wątpliwości, że jest się dokładnie tam gdzie być się powinno?
- Wątpliwości nigdy się nie wyzbędziesz. Myślę, że wątpliwości są jednym z ważniejszych składników mieszanki z której składa się nasze człowieczeństwo. Nie chodzi też o to, żeby wyzbyć się marzeń o lepszym życiu, bo bez marzeń nie ma nadziei, a bez nadziei jest tylko pustka. Odnalezienie swojego miejsca na świecie nie wiąże się też z całkowitym, nieprzemijającym szczęściem i pewnością jutra.
- Mówisz, że masz wątpliwości, marzysz o lepszym życiu, nie jesteś do końca szczęśliwy i nie masz pewności co będzie jutro, a jednak twierdzisz, że znalazłeś swoje miejsce na świecie? To niedorzeczne!
-Może i niedorzeczne, ale dzięki temu wszystkiemu czuję, że żyję, każdego ranka wstaję, żeby zmierzyć się z kolejnym dniem i dążyć do realizacji swoich planów. Jeżeli kiedyś obudzisz się i stwierdzisz, że masz już wszystko, że nie zostało nic do zdobycia, ogarnie cię poczucie, że nic już się nie zmieni, to znak że czas umierać.
- Nie do końca zrozumiałem...
- Może więc zamiast tracić czas na rozmowy o rzeczach, których nie rozumiesz, zastanów się czy chciałbyś coś w swoim życiu zmienić, a jeśli tak, to co dokładnie by to było. Jeśli znajdziesz coś takiego i będziesz potrafił to precyzyjnie określić i nazwać, to znak, że jesteś na właściwym miejscu. Bo być na właściwym miejscu, to ciągle mieć coś do zrobienia, bez tego życie nie ma sensu.
[...]